Witam ! Dawno mnie tutaj nie było,a to z powodu awarii laptopa 😉  teraz mam nowy i mam nadzieję,że częściej będę tutaj zaglądała.

U mnie nic się nie zmieniło,może jedynie to,że od kilkunastu m-cy chodzę na Fitness i nie powiem, abym nie była zadowolona,owszem jestem, bo o dziwo mimo męczących ćwiczeń czuję się – jak na swój wiek – bardzo dobrze i każdemu zalecałabym załatwić sobie kartę wstępu na Fitness i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Pomaga na wszystko , po pierwsze lepiej się śpi, ma się więcej werwy a przede wszystkim czuję się o niebo lżejsza. 😉  Do usłyszenia  i pozdrawiam serdecznie. 🙂

Wtorek – 28.02.2017

Oj minęło troszkę czasu,minęło, ale tak jakoś wyszło,wiadomo,nie zawsze ma się ten „czas”.U mnie nic nowego,w dalszym ciągu piję co rano wodę,teraz prawie 2 l  – wrzucam do tej przefiltrowanej wody  kilka plasterków cytryny i piję ją cały dzień.Wodę filtruję w :

Wkłady można kupić w każdym większym sklepie ,ja przeważnie kupuję je w Auchan,a woda jest czysta,bez kamienia.

Jeśli chodzi o posiłki w dalszym ciągu na śniadanie robię sobie kaszę jaglaną,przyzwyczaiłam się do niej,zresztą co tu dużo mówić – jest – jak dla mnie – bardzo smaczna.Na obiad albo jadam warzywa na patelkę – z tym, że kupuję świeże warzywa,czasami najpierw podsmażę pokrojoną cebulę,do tego wrzucam pokrojone kawałki fileta z kurczaka,a kiedy się lekko przyrumienią wkrawam wszystkie warzywa jakie mam,łącznie z ziemniakami – to wszystko robię na oliwie,potem podlewam troszkę wodą i tak się to wszystko dusi,aż warzywa bądą miękkie.Innym razem warzywa robię bez kurczaka.No a na kolację  o godz. najwcześniej 17.00,a najpóźniej 18.00 ciemny chleb tzw witalny z ziarnami,do tego masło bez laktozy, dżem truskawkowy,albo wiśniowy,ewentualnie jajko na miękko.Czasami robię sobie zieloną lodową sałatę w połączeniu z rukolą – super sprawa,a do tego – jak już wcześniej wspomniałam, łuskany słonecznik,błonnik, mix z ziarnami prażonymi: słonecznik, dynia,pinia,oliwa z dyni,ocet-balsamico – wszystko wymieszam i pychotka. Często także na kolację jadam jogurt typu greckiego „Tolonis” – jest bardzo smaczny do tego wrzucam Płatki z pełnego ziarna pszenicy z jabłkami i rodzynkami,dodaję Musli tropikalne – wymieszam i zajadam,aż mi się uszy trzęsą 😉  polecam.Nie znaczy oczywiście,że nie jadam mięsa,to nie tak, robię czasami kotlety schabowe, mielone, pieczonki na patelni,różne zupy. Dwa dni temu np.gotowałam rosół z pałek kurczaka i do tego zrobiłam kaszkę krakowską – jest dostępna w każdym prawie sklepie bądź zieleniakach. Pożywne , zdrowe i smaczne. Oczywiście cały czas chodzę do Fitness – 3 x w tygodniu,spędzam tam przeciętnie 2 godziny. Efekty są już widoczne. 🙂 To tyle na dzisiaj , do następnego razu.Pozdrawiam. 🙂

 

Czwartek – 26.01.2017

Znowu upłynęło kilka dni,ale u mnie nic się nie zmieniło,w dalszym ciągu piję wodę,jadam posiłki z przepisów ,chodzę na Fitness i efekty widać. Dzisiaj na obiad polecam leczo z cebuli,papryki,cukinii,pomidorów i przypraw – smaczne i wbrew pozorom – pożywne .

Dziennie wypijam jedną  czarną kawę – Tchibo –  i wspomnianą wyżej wodę przez cały dzień.Na śniadanie zawsze mam ciemny chleb – Witalny – z ziarnami – mnie bardzo smakuje,polecam.Chleb smaruję masłem bez laktozy – dostępne w każdym Supermarkecie typu Kaufland,czy chociażby Biedronka , do tego chuda pachnąca gotowana szynka,kiszony ogórek z beczki,papryka.Od czasu do czasu zjem kawałek czekolady – co raczej nie powinno się robić,ale mała kosteczka – należy się. 😉  Na kolację natomiast proponuję zieloną sałatę z odpowiednimi dodatkami :olej z dyni, ocet balsamiczny,prażony słonecznik,mix z prażonymi ziarnami tzw Chrupiąca sałatka, dwa ząbki czosnku i…..smacznego!!

Słoneczko dzisiaj jest od rana,chyba wyruszę na spacer,ponieważ na Fitness chodzę co drugi dzień,a że dzisiaj aura odpowiednia do spacerów ,więc czemu nie?….

Jestem bardzo ciekawa, czy ktokolwiek stosuje tę oczyszczającą „dietę”,naprawdę warto,kto  jej nie spróbuje,nie przekona się, że gra jest warta świeczki – jak mówi znane powiedzenie.

Jutro postaram się napisać co na śniadanko i obiad. Do Blogowego spotkania. !!

Rok 2017 – środa 11.01.17

Dawno mnie tutaj nie było,tak jakoś schodziło mi dzień za dniem,przyjechała córka z mężem,dlatego nie miałam kiedy się zabrać za bloga.Ale u mnie nic się nie zmieniło,w dalszym ciągu piję alkaiczną wodę jonizowaną,tym razem uzyskuję ją z jonizatora.A co do posiłków,też ograniczam słodycze,mięso, jadam dużo kaszy jaglanej,nieraz robię sobie  świeże warzywa,ziemniaki i pieczarki – bardzo zresztą ten posiłek jest smaczny. Raz na jakiś czas zjem sobie coś słodkiego, ale chleb jem ciemny tzw witalny z ziarnami słonecznika,bardzo mi smakuje,oczywiście smaruję masłem bez laktozy.Kiedyś nawet zrobiłam pieczone ziemniaki z marchewką,burakiem czerwonym,pyszną kiełbasą i oczywiście główką cebuli,do tego była albo maślanka,albo zsiadle mleko,ewentualnie może być jogurt typu greckiego -Tolonis – bardzo dobry. Na kolację robię zieloną sałatę,ale wyłącznie o godz.18.00. To tyle na dzisiaj.

środa – 21.12.2016

Dobry wieczór – jest środa godz,prawie 22.00 postanowiłam dopiero teraz wejść na Bloga i opisać co robiłam przez 5 poprzednich dni oczyszczania organizmu: jadłam oczywiście posiłki 3 x dziennie,rano (ponieważ bardzo polubiłam? kaszę jaglaną,z przyprawami i jabłkiem ,a na obiad warzywa, kolacja awodako i tak prze te 5 dni. Po 5-ciu dniach napiłam się małej prawdziwej kawy – ale dopiero po wypiciu wody z Coralowca i po zjedzeniu kaszy jaglanej,a na obiad miałam kurczaka,na kolację jogurt naturalny z Musli Tropikalne o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego.Pomiędzy oczywiście piłam wodę z Coralowca.

Oprócz tego oczyszczania,co drugi dzień chodzę na Fitness – efekty już są bardzo widoczne.Polecam każdemu i oczyszczanie i Fitness,nie szkodzi a pomaga.Wspaniała sprawa.